in god we trust

Wczoraj poszliśmy do Galerii Zachęta gdzie obejrzeliśmy dwie ciekawe wystawy „In God we trust” oraz „Czas wolny. Fotografie”. Pierwszy spośród wernisaży ma na celu ukazanie bogactwa wierzeń i praktyk religijnych składających się na krajobraz wyznaniowy Stanów Zjednoczonych. Religia odgrywała i odgrywa tam niezwykle ważną rolę, a pluralizm wyznań sprawia, że można je uznać za jedno z najbardziej zróżnicowanych pod względem religijnym państw na świecie. Chociaż na wyznaniowej mapie Stanów Zjednoczonych wciąż przeważają tradycyjne wspólnoty religijne, jednocześnie jesteśmy świadkami narodzin nowego modelu religijności, zgodnie z którym każdy może dowolnie zdefiniować swoją tożsamość religijną w sprzeciwie wobec relatywizmu współczesnego amerykańskiego społeczeństwa. Kontrowersyjną dewizę użytą w tytule wystawy, nieraz kwestionowaną przez środowiska polityczne i religijne, w kontekście dzisiejszej różnorodności wyznaniowej odczytać można jako sugestię, że Ameryka nie jest już „jednym narodem pod opieką (jednego) Boga” [one Nation under (one) God]. Wyrażenie „In God We Trust” daje się interpretować jako mocną deklarację wiary, ale także jako manifestację prawa do „wyboru własnej religii”, która może przybierać najróżniejsze formy i oblicza. Wystawa obejmuje prace wielopokoleniowej grupy współczesnych artystów amerykańskich wywodzących się z różnych tradycji religijnych. Podejmują oni kwestie związane z religią, osobliwymi i rzadko spotykanymi wierzeniami, sektami i kultami, starając się przybliżyć widzom niezwykłą dynamikę tych zjawisk i ukazać szeroki wachlarz wyznań i kultur Stanów Zjednoczonych. Wystawa odnosi się również do wielu innych ważnych aspektów tego złożonego zagadnienia, opisując wzajemne relacje pomiędzy religią a społeczeństwem, ekonomią/kapitalizmem, polityką, patriotyzmem/amerykanizmem, sportem czy kulturą popularną.

prl

Z kolei wystawa „Czas wolny. Fotografie” prezentuje zdjęcia sześciu fotografów, którzy większą część życia zawodowego spędziło w PRL-u. Wszyscy pracowali dla oficjalnych tytułów prasowych. Zarówno do, jak i po godzinie 16. Wystawa będąca autorskim projektem Łukasza Modelskiego to fotograficzny, nieoficjalny portret PRL-u. Zdjęcia nie pokazują ani rządowych ceremonii, ani głów państw, ani bohaterów propagandowych reportaży. Bohaterowie prezentowanych fotografii nie są w pracy – odpoczywają, swobodnie dysponują swoim czasem. Fotoreporterzy biorący udział w wystawie pracowali dla każdego niemal rodzaju prasy dostępnej w PRL-u – od zapatrzonego w Zachód „Przekroju”, przez estetyzującą „Polskę”, gazety codzienne, tygodniki, pisma branżowe, po „Przyjaźń” – organ Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Zdjęcia pokazywane na wystawie powstawały jako ilustracje do artykułów, wywiadów, reportaży. Czasem „przy okazji” zleceń. Życie codzienne PRL-u uchwycone na fotografiach bywa absurdalne, zabawne, ale nierzadko – niepokojące. Dla części bohaterów zdjęć „czas wolny” to wysiłek funkcjonowania „pomimo rzeczywistości”, próba zapanowania nad tym, nad czym zapanować się da. Dla innych – przeciwnie – to czas zapomnienia w przypadkowej i doraźnej zabawie.Fotografie prezentowane na wystawie często w zamierzeniu pełniły funkcję propagandową. Równie często jednak – przy świadomym udziale ich twórców, a czasem jedynie dzięki nowemu kontekstowi – stawały się antypropagandą. Tym ciekawszą, że publikowaną przecież w oficjalnych mediach.

Źródło: www.zacheta.art.pl

„In God we trust” oraz „Czas wolny. Fotografie.”